poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Blog czas start!!!!


Gotuję, piekę, wymyślam i udoskonalam :) Słodkie, słone, kwaśne......PYSZNE
Przygoda z pieczeniem zaczęła się kiedy byłam małą dziewczynką :) Piekłam ciasta z moją mamą, a właściwie kręciłam się jej pod nogami obserwując ją podczas pracy :) Moja mama do dziś ma zeszyt zapisany „ od deski do deski”, poplamiony różnego rodzaju produktami, z odciskami palców dzieci, a później dorosłych córek, które nadal czerpią inspirację z jej przepisów :)

Bardzo długo zastanawiałam się nad założeniem swojego bloga :) Codziennie przeglądam blogi kulinarne, które inspirują mnie do tworzenia pysznych obiadów i deserów :) Jestem wielką wielbicielką czekolady!! Właściwie pod każdą postacią :)
Gotuję i piekę dla mojego męża. On jest moim najsurowszym krytykiem. Jego gust kształtuje moją pasję, a jego opinia mnie motywuje do dalszego działania i rozwijania umiejętności :)

Nasza rodzinka to zestawienie 2,5 :) Ja, mąż i psiak Niko :) On jest wiernym przyjacielem i  "obserwatorem" moich zmagań kuchennych :) Zapewne chętnie brałby w nich udział, ale jest zmuszony zostać za „bramką” i jedynie oblizywać się na widok jedzenia  :)

Na moim blogu chciałabym podzielić się swoją pasją z każdym kto będzie miał ochotę tu wpaść i zerknąć :)


Poza gotowaniem moją pasją są książki :) uwielbiam tą chwilę spokoju, kiedy z książką w rękach siadam na sofie i uruchamiam wyobraźnię :) Może i dla tej pasji znajdzie się miejsce na blogu :)




Święta Wielkanocne 2013 postanowiłam urządzić "u nas" :) Gospodynią we własnym domu jestem od prawie trzech lat, ale do tej pory każde święta spędzałam u rodziców moich lub męża :) Miesiąc przed świętami wpadłam na pomysł, że po tylu latach mojej mamie na pewno będzie miło "gościć" się u mnie :) Wprowadziłam pomysł w życie. Miesiąc zajęło mi planowanie wszystkiego, żeby przebiegło dokładnie tak jak sobie wymarzyłam......UDAŁO SIĘ :) Ozdoby pięknie wyglądały na stole podczas świątecznego śniadania, ciasta wyszły "modelowo".
Rodzinka uśmiechnięta i najedzona :) Ja zadowolona i spełniona.
Już zastanawiam się co zrobię w maju na swoje urodziny!!!!!

Nakrycie stołu...... dzieło Ewci, Oktawii i moje :)

Mazurek kajmakowy....ozdobiony "kupnymi" kurczakami...następny ozdobię własnoręcznie

Ulubiona babka mojego męża oczywiście z dużą ilością czekolady :)




No i oczywiście nie może zabraknąć naszego pupila :)


Podczas pobytu gości wykazał się i był bardzo grzeczny i zdyscyplinowany :) Po ich wyjściu spał pół dnia ze zmęczenia.......


Tak na początek to tyle :) Obiecuję, że zdjęcia będą lepszej jakości, dopiero się uczę....



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz